Kliknij, aby przeczytać również
Dzięki tej książce możemy jeszcze raz wstąpić do ich domu, gdziekolwiek jest, i posmakować tradycyjnych potraw kuchni rosyjskiej, najpopularniejszych dań amerykańskich i egzotycznych potraw pochodzących z dwóch kontynentów czasów wojny i pokoju, głodu i obfitości.
Przepisy, które zdradza nam Tatiana, z pewnością zachwycą czytelników i smakoszy.
źródło opisu: http://wydawnictwoswiatksiazki.pl
źródło okładki: http://wydawnictwoswiatksiazki.pl
Moja opinia:
„Przepisy Tatiany” to książeczka dosyć krótka..
Jest to niejako sequel całej trylogii.
Jak podobało mi się „ostatnie spotkanie” z Tanią i jej rodziną?
Zapraszam do zapoznania się z moją(również krótką) opinią…
Przez całą serię „Jeździec miedziany” kobiety Barringtonów gotują.
Gina, kuchnię włoską, Ester-amerykańską, a Tatiana- rosyjską, amerykańską oraz meksykańską, a nawet indyjską!
W ostatniej części poznajemy zatem wiele przepisów, na potrawy, wspomniane we wcześniejszych tomach.
Jest to jednak nie tylko książka kucharska.
Każdy z przepisów „okraszony” jest historią związaną z życiem rodziny Barringtonów.
Dowiadujemy się, jak Tatiana uczyła się gotować, a Aleksander jadł.
Część historii była zawarta w poprzednich tomach, część jest dla czytelnika zupełnie nowa.
Szczerze mówiąc, gdy czytałam całą serię, zawsze podkreślałam, że dużo w niej niedopowiedzeń.
Po przeczytaniu „Przepisów Tatiany” cała opowieść wydaje mi się być bardziej kompletna.
Poznajemy wydarzenia, których wcześniej brakowało…
A wszystko to z dodatkiem przepisów na przysmaki Tatiaszy i jej bliskich.
Sama nie gotuję, ze względu na stan zdrowia.
Jednak osoby lubiące kulinaria, na pewno znajdą w tym tomiku wiele inspiracji…
„Przepisy Tatiany” to książeczka dosyć krótka..
Jest to niejako sequel całej trylogii.
Jak podobało mi się „ostatnie spotkanie” z Tanią i jej rodziną?
Zapraszam do zapoznania się z moją(również krótką) opinią…
Przez całą serię „Jeździec miedziany” kobiety Barringtonów gotują.
Gina, kuchnię włoską, Ester-amerykańską, a Tatiana- rosyjską, amerykańską oraz meksykańską, a nawet indyjską!
W ostatniej części poznajemy zatem wiele przepisów, na potrawy, wspomniane we wcześniejszych tomach.
Jest to jednak nie tylko książka kucharska.
Każdy z przepisów „okraszony” jest historią związaną z życiem rodziny Barringtonów.
Dowiadujemy się, jak Tatiana uczyła się gotować, a Aleksander jadł.
Część historii była zawarta w poprzednich tomach, część jest dla czytelnika zupełnie nowa.
Szczerze mówiąc, gdy czytałam całą serię, zawsze podkreślałam, że dużo w niej niedopowiedzeń.
Po przeczytaniu „Przepisów Tatiany” cała opowieść wydaje mi się być bardziej kompletna.
Poznajemy wydarzenia, których wcześniej brakowało…
A wszystko to z dodatkiem przepisów na przysmaki Tatiaszy i jej bliskich.
Sama nie gotuję, ze względu na stan zdrowia.
Jednak osoby lubiące kulinaria, na pewno znajdą w tym tomiku wiele inspiracji…
Komentarze
Prześlij komentarz