Paullina Simons "Tatiana i Aleksander"

 Kliknij, aby przeczytać również




Wcześniejsze losy Aleksandra i jego rodziców, amerykańskich komunistów. Rodzina Barringtonów, zaślepiona ideami socjalizmu, przenosi się w latach 1930. z Bostonu do wyidealizowanego ZSRR, nie wiedząc, co czeka ją pod rządami Stalina. Rodzice małego Aleksandra giną w więzieniu, pozostawiając go na łasce losu, a on sam, gdy dorasta, trafia do Armii Czerwonej, gdzie musi ukrywać swoje pochodzenie. Epicka narracja, nagłe zwroty akcji.

źródło opisu: www.swiatksiazki.pl
źródło okładki: www.swiatksiazki.pl

Moja opinia:

 Osławiony „Jeździec miedziany”, jak zapewne pamiętacie, średnio przypadł mi do gustu.
Jednak postanowiłam kontynuować czytanie sagi, mając nadzieję, że dalsze części spodobają mi się bardziej….
Drugi tom przygód Tatiany Mietanowej i jej męża Aleksandra Biełowa nosi niezbyt wyszukany tytuł „Tatiana i Aleksander”…
Jakie wrażenie wywarła na mnie jego treść?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Całą powieść można podzielić na trzy przeplatające się ze sobą części:
 
Dotyczącą historii rodziny Barringtonów…
Dowiadujemy się, jakie były motywy Harolda i Giny, powodujące ich wyjazd do Rosji…
Poznajemy pierwsze lata życia Aleksandra w tym zimnym kraju…
Czy chłopak miał przyjaciół? Jak przystosował się do nowej rzeczywistości?
Jak dostosowali się do niej jego rodzice?
Czy Harold zrealizował cele, które stawiał sobie jeszcze w USA?
Więcej na temat jakież były ideały Harry’ego Barringtona autorka napisała w powieści „Bellagrand”, którą serdecznie polecam.
Jak ułożyło się życie Giny w obcym, niezbyt przyjaznym kraju?
Co było przyczyną jej choroby i jakie były jej konsekwencje?
Jak doszło do zmiany nazwiska przez głównego bohatera?
Wyjaśnienia wszystkich tych kwestii, bardzo brakowało mi w „Jeźdźcu miedzianym”.
Mogę wręcz stwierdzić, że było to jedną z głównych przyczyn niskiego ocenienia przeze mnie tamtej części cyklu.
Sądzę, że wielu  czytelników pierwszego tomu zadawała sobie podobne pytania.
Autorka pozostawiła bowiem wiele niedopowiedzeń.
Rozwinięcie tych wątków poznajemy dopiero w „Tatianie i Aleksandrze”.
 
Kolejną częścią są losy Aleksandra…
Po tym jak oszukał swoją ciężarną żonę, po to by wyjechała Ona do USA, sam staje się dowódcą Armi Czerwonej i wraz z żołnierzami rusza przez Europę.
Walcząc traci co trochę swoich podwładnych.  Na szczęście, ogoleni na łyso, wychudli wojacy są zbyt podobni do siebie nawzajem by mężczyzna bardzo osobiście traktował owe straty. Często ciężko skojarzyć mu twarz z nazwiskiem.
Podczas marszu przez Europę trafia nawet do Polski(do Lublina).
W naszym kraju trafia na osobę, której nigdy nie spodziewałby się spotkać.
Na wojnie raczej ludzie giną, tymczasem Aleksandrowi udało się kogoś odnaleźć.
Szczerze byłam zaskoczona, chyba nawet bardziej niż sam Aleksander Biełow, pojawieniem się tej postaci. Sądziłam bowiem, że ta osoba nie żyje…
Kogo odnalazł Szura?
Aleksander wraz ze swoimi towarzyszami trafia do obozu jenieckiego w Katowicach,
Gdy próbują stamtąd uciec zostają przekazani do twierdzy Colditz we wschodnich Niemczech.
Z tego obozu specjalnego „nie ma ucieczki”…
Jednak Biełow i jego najbliżsi współosadzeni próbują.
Podczas ucieczki jeden z mężczyzn traci życie.
Kto taki?
Aleksander zostaje znów umieszczony w Colditz….
Jedyne co pomaga przetrwać mu trudne chwile to wspomnienie Tatiany. Jej siły, miłości, ich wspólnych szczęśliwych chwil…
I wiara, że owe chwile nie były ostatnimi jakie przeżyli…
 
Paullina Simons równocześnie prowadzi wątek Tatiany, właśnie…
Kobieta będąc  w zaawansowanej ciąży uciekła z piekła wojny w Związku Radzieckim.
Trafiła najpierw do Szwecji, później do USA, na wyspę Ellis
Tam urodziła syna Anthony’ego.
Pracuje głównie wśród emigrantów, chętnie im pomagając.
Po kilku latach otrzymuje amerykańskie obywatelstwo.
Nigdy nie uwierzyła w śmierć męża.
Co miesiąc telefonuje do Departamentu Stanu, z prośbą o informacje….których nie ma.
Tatiasza pielęgnuje w swej pamięci i sercu obraz ukochanego Aleksandra.
To jest siła dzięki, której przeżywa każdy kolejny dzień.
Po pewnym czasie, ma ochotę się poddać, za namową przyjaciół, ułożyć sobie życie na nowo.
Jednak audycja usłyszana w radio daje jej nadzieję, że ukochany Szura żyje.
Tatiana rusza z misją Czerwonego Krzyża do Europy…
Czy losy małżonków znów się skrzyżują?
Tego wszystkiego dowiecie się czytając powieść Paulliny Simons…
 
Książka pełna jest retrospekcji, ukrytych pod postacią wspomnień głównych bohaterów.
Dzięki temu, poznajemy wyjaśnienie wątków „niedopracowanych” w „Jeźdźcu miedzianym”.
Na dobrą sprawę, mogę stwierdzić, że jest to „pełniejsza wersja”, całej historii
Nawet bez znajomości treści pierwszej części, po przeczytaniu „Tatiany i Aleksandra” znamy całą przeszłość głównych bohaterów.
Powieść w moim odczuciu ciekawsza niż słynna poprzedniczka.
Przyznam się szczerze, że podczas lektury, parokrotnie zakręciła mi się łezka w oku.
Chętnie też sięgnę po kolejną część czyli „Ogród letni”…
 
 

Komentarze