Paullina Simons "Dzieci wolności"

 Kliknij, aby przeczytać również


U progu XX wieku Gina przybywa z Sycylii do Bostonu w poszukiwaniu nowego, lepszego życia. Poznaje Harry'ego Barringtona, który szuka dla siebie miejsca w starym świecie Nowej Anglii. Ona jest biedną, prostą imigrantką, on pochodzi z jednej z najlepszych rodzin w mieście, jednak łączy ich wzajemna fascynacja. Mija czas. Po trudnych chwilach rozłąki oraz wielu przeciwnościach losu Gina i Harry pragną być razem. Wiedzą, że ich związek odciśnie piętno na losach dwóch rodzin i pozostawi po sobie zgliszcza. Zakochani stają w obliczu najbardziej okrutnego wyboru – między tym, czego nie mogą mieć i tym, bez czego nie mogą żyć.

 źródło opisu: literia.pl

źródło okładki: literia.pl


Moja opinia
Jak zapowiadałam, zamierzam przeczytać cykl „Jeździec miedziany” po kolei, czyli zaczynając od historii rodziców Aleksandra.
„Dzieci wolności to pierwszy tom opowiadający o ich losach.
Nastoletnia Gina Attaviano wraz z matką i bratem Salvio przybywa do USA(podobną drogę przebyła autorka).
Myśli i pragnienia tej młodej kobiety wyprzedzają znacznie początek XX wieku, w którym przyszło jej żyć.
W porcie „u bram” Bostonu, włoska rodzina poznaje parę studentów-Harry’ego i Bena.
Chłopcy chętnie pomagają przybyłym.
Okazuje się, że większość nieruchomości w okolicy należy do ojca pierwszego z chłopaków, Hermana Barrigtona. 
Fakt ten budzi zachwyt Giny i nieufność jej bliskich.
Po pewnym czasie, Gina zaczyna szukać coraz to nowych pretekstów do spotkań z młodymi studentami, a to zbiórka charytatywna, a to odczyt w organizacji prowadzonej przez matkę Bena, czy też zbieranie podpisów pod petycją studentów, którzy marzą o budowie kanału łączącego Ocean Atlantycki z Pacyfikiem.
Gdy wychodzi na jaw, że młoda dziewczyna chodzi w miejsca, w których absolutnie być jej nie powinno jej być, dochodzi do rodzinnej awantury.
Poza tym ta dziewczyna, ubiera się zdecydowanie niestosownie, w bardzo krótkie suknie, które odsłaniają jej kostki!
Gina jednak znajduje kolejną sposobność by nawiązać kontakt z Harrym. Prosi mężczyznę by ten pomógł założyć jej bratu restauracje z włoskim jedzeniem.
Od tego czasu dziewczyna widuje się z Nim regularnie.
Gdy młody mężczyzna orientuje się, w uczuciach młodej Attaviano, odtrąca ją. 
Wszak wielkimi krokami zbliża się jego ślub z Alice, córką wspólnika jego ojca, dziewczyną z klasą i w wieku Harry’ego. Ten ślub ma być wydarzeniem towarzyskim, o jakim jeszcze wiele lat będzie się mówić w Bostonie.
Po paru latach Harold i Gina znów się spotykają.
Ona jest młodą, piękną wyzwoloną kobietą.
On wykładowcą, tuż przed obroną doktoratu i przed…ślubem z Alice…z piękną, elegancką, nudną Alice…
Starzy znajomi zaczynają często się spotykać i Harry’emu zaczyna coraz bardziej zależeć na Jane, bo takim imieniem posługuje się Gina.
Dostaje od niej to czego nie dostawał od narzeczonej, czyli zrozumienie i bliskość fizyczną. 
Tuż przed ślubem, młody Barrigton, musi wybrać pomiędzy kochanką a przyszłą żoną.
Wybiera oczywiście matkę swojego przyszłego syna.
Jednak, powody, które podaje, odwołując ślub, przyznaję, zaskoczyły nawet mnie.
Dlaczego ślub z Alice, musiał zostać odwołany?
Jakie konsekwencje swoich decyzji będzie musiał ponieść Harry Barrington?
Tego dowiecie się, czytając „Dzieci wolności”.
Akcja w powieści toczy się dość powoli, przez co książka momentami mnie nużyła.
Mam nadzieję, że kolejne tomy będą bardziej dynamiczne.
Ogromny plus tej książki, to rozbudowane tło historyczne.
Polecam wielbicielom twórczości Paulliny Simons.

#czytamwdomu 

Komentarze