Małgorzata Musierowicz "Kalamburka"

 Kliknij, aby przeczytać również opinię na temat wcześniejszych tomów "Jeżycjady":


Akcja tej niezwykłej książki przebiega zupełnie inaczej niż w pozostałych tomach "Jeżycjady": miast rozwijać się, wraca z rozdziału na rozdział do najwcześniejszych lat życia Mili Borejko. Ta zaniedbana dotąd postać, zawsze drugo, trzecioplanowa bohaterka pozostałych tomów, w "Kalamburce" nareszcie doczekała się należytej uwagi. Śledzimy w niej Milę, panią domu Borejków, babcię, matkę czterech wspaniałych córek, poznajemy ją jako młodą dziewczynę, podglądamy świeżutką miłość do Ignacego, studenckie zainteresowania teatrem i szczególną więź z twardą, silną, lecz przecież pełną miłości Gizelą - a wszystko to na tle ważnych wydarzeń z naszej historii.

źródło opisu: Wydawnictwo Akapit Press
źródło okładki: www.lubimyczytac.pl

Moja opinia:
 
Kolejny tom Jeżycjady może zaskoczyć czytelnika.
Dlaczego?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Do Poznania wracamy w ostatnią noc ubiegłego wieku.
Widzimy jak spędzają ją poszczególni bohaterowie.
Pierwsze skrzypce grają tutaj Mila i Ignacy.
Zwykle byli oni postaciami raczej drugoplanowymi, lecz nie tym razem.
 
W 14-tym tomie cyklu Małgorzata Musierowicz, skupia się na przedstawieniu czytelnikowi ich losów.
I czyni to, przyznaję w bardzo oryginalny sposób.
Historię czytamy bowiem niejako od końca…
Mianowicie, biografię Mili(i częściowo Ignacego), czytamy cofając się od roku 2000, aż po jej narodziny w 1935.
Poznajemy też postać Gizeli Kalemby-Kobiety z pozoru ostrej i surowej, jednak w rzeczywistości, wrażliwej i chcącej dobra Mili.
Można powiedzieć, że dzięki niej Mila stała się taką osobą jaką jest.
Kim była Gizela?
Zapoznając się z życiorysem Mili, poznajemy również wiele nieznanych faktów z życia rodziny Borejków.
Widzimy jak rodziły się jej córki, jak zakochała się w mężu, jak go poznała.
Odkrywamy również nieznaną jak dotąd czytelnikowi, historię Ignacego.
Czego jeszcze o nim nie wiedzieliśmy?
 
Tego wszystkiego dowiecie się, czytając „Kalamburkę”
 
Ta  swego rodzaju „biografia” seniorki rodu, to również dosyć dobre „kompendium” historii naszego kraju.
Mamy tu opisane losy bohaterki na tle najważniejszych wydarzeń społeczno-politycznych.
Młodszym czytelnikom pomoże to uzmysłowić sobie jak ewaluował nasz kraj, u starszych- przywoła wspomnienia.
 
Jak już wspominałam, książka jest pisana w sposób, który niejako cofa czytelnika w historii.
Osobiście wolę chyba „klasyczną” chronologię wydarzeń.
Część lat została też pominięta bądź potraktowana w sposób bardzo, moim zdanie lakoniczny.
To wszystko raczej utrudniało mi odbiór.
 
Podsumowując:
 
Tom specyficzny…
Najtrudniejszy dla mnie w odbiorze…
Plus za dużo faktów historycznych oraz wyjaśnienie niektórych wątków z poprzednich części…
 
 
 
 
 
 

Komentarze