Tara Westover "Uwolniona"

 

Numer jeden w kategorii Autobiografia według użytkowników portalu Goodreads.
Książka, która pokonała głośne "Becoming" Michelle Obamy.
Według Billa Gatesa, jedna z pięciu najlepszych książek 2018 roku.
We wspomnieniach zatytułowanych "Uwolniona" autorka opowiada historię wręcz magiczną. Tym z nas, dla których edukacja jest czymś oczywistym, trudno nawet sobie wyobrazić, ile poświęceń wymagało od Westover to, co osiągnęła. W inspirujący i wyjątkowy sposób przypomina nam ona, czym jest i czym powinna być dzisiaj edukacja.
Tara Westover urodziła się w górach Idaho, w rodzinie mormonów. Po raz pierwszy przekroczyła próg szkoły w wieku siedemnastu lat. Publiczna edukacja była jedną z wielu rzeczy, w stosunku do których był sceptyczny jej fanatycznie religijny ojciec. Gdy w domu rodzinnym pojawiła się przemoc, nie było nikogo, kto mógłby zainterweniować. Punktem zwrotnym dla dziewczyny okazał się moment, kiedy jeden z braci dostał się do college’u. Tara postanowiła pójść w jego ślady. Pragnienie wiedzy zmieniło jej życie, zaprowadziło za ocean i na inny kontynent, na Harvard i Cambridge. Dopiero wtedy zaczęła się zastanawiać, czy nie wyjechała zbyt daleko i czy istnieje jeszcze dla niej droga powrotna do domu.
Uznana za jedną z najlepszych książek roku przez m.in.: The Washington Post, The Guardian, The Economist, Financial Times, New York Post, Time.
"Niesamowita, prawdziwie inspirująca opowieść. Książka z rodzaju tych, które wszystkim się spodobają. Jest nawet lepsza niż mówią"
Bill Gates
"Chwytająca za serce […] piękne świadectwo tego, jak edukacja otwiera oczy i zmienia ludzkie życie"
Amy Chua, "The New York Times Book Review"

źródło opisu: Wydawnictwo Czarna Owca
źródło okładki: LubimyCzytac.pl


Moja opinia:

Autobiografia Tary Westover została uznana za jedną z najlepszych w swoim czasie…
Czy moim zdaniem, faktycznie jest tak dobra?
Czy może jest dla mnie bliźniaczą wersją innej książki?
Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją opinią…
 
Główna bohaterka Tara wychowała się w wielodzietnej mormońskiej rodzinie w górach Idaho.
Przyszła na świat w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku, choć tak naprawdę nikt z jej bliskich nie pamięta, w którym dokładnie roku i kiedy obchodzi urodziny(!)
Ma bardzo liczną grupę rodzeństwa, a na potrzeby książki zmienia ich imiona. Powiem szczerze, że podziwiałam ją momentami za to, że nie pogubiła się w tym, kto jest kim.
Razem z rodzeństwem dorastała w dosyć zamkniętej społeczności.
Grupy mormonów, którzy nie posyłali dzieci do szkół, ba! często nawet nie rejestrowali ich w urzędach nie ufając rządowi.
Matka autorki jest akuszerką i zielarką, przez co rzadko korzystają z usług lekarzy, uważając że są samowystarczalni.
I wiecie co?
Sama byłam zdziwiona, lecz w większości przypadków ich metody, w jakiś nie wytłumaczalny sposób działały(stawiam na autosugestię).
Biorąc pod uwagę fakt, że często podróżowali bez prawa jazdy, starymi, nie do końca sprawnymi autami, wypadki zdarzały im się często.
Tara jak i jej rodzeństwo nie chodzili do szkoły, gdyż ich ojciec nie ufa państwowej edukacji.
Uczą się trochę w domu, lecz rodzice wolą by pomagali na złomowisku.
Między dziećmi Państwa Westover często dochodzi do aktów przemocy.
Szczególnie jeden z braci jest wobec Tary wyjątkowo okrutny.
Czego doświadczała autorka?
Gdy jeden ze starszych braci dziewczyny, postanawia studiować, ona marzy o tym samym.
Obawia się jednak, że podobnie jak on, stanie się „czarną owcą” w rodzinie.
Gdy po kilku próbach udaje jej się dostać do college’u, przeżywa swoisty szok kulturowy.
Pomimo, że trafiła na chrześcijańską uczelnię, odkrywa, że jej rówieśnicy mają zupełnie inny styl życia.
Ponadto nauka idzie jej wyjątkowo opornie, na temat większości omawianych zagadnień ma błędne informacje bądź nie ma ich wcale.
Na początku oblewa parę zaliczeń, aż do momentu, gdy koleżanka daje jej prostą, acz cenną radę, mianowicie: „Przeczytaj podręcznik”.
I to jest punkt zwrotny w edukacji Tary Westover!
Od tego momentu nauka idzie jej dużo łatwiej, dziewczyna uczy się odnajdować nowe informacje i poszerzać swoje horyzonty.
A co najważniejsze, sprawia jej to coraz większą przyjemność😊
Dzięki swej determinacji i pomocy jednego z profesorów trafia do Oxfordu.
Tam również początkowo nie pasuje…
Jednak dzięki kolejnej pomocy swego naukowego opiekuna, udaje jej się dostać propozycję z Harvardu oraz powrotu do Anglii, w celu napisania doktoratu z historii!
Cóż, większość osób może jedynie pomarzyć o takiej ścieżce kariery…
Niestety, zgodnie z przewidywaniami, traci kontakt z większością rodziny.
 Nieoczekiwane odwiedziny rodziców, załamują zdolną doktorantkę…
Konsekwencją tej jednej rozmowy, jest niemal porzucenie szkoły przez Tarę.
Edukacji, o której tak marzyła i dla której tak wiele poświęciła…
Co takiego się wydarzyło?
Gdy po jakimś czasie autorka wraca w rodzinne strony, zauważa jak wyraźnie na dwie grupy podzieleni są jej bracia i siostry.
Jakie są między nimi różnice?
Czy uda jej się odzyskać kontakt z rodziną?
Tego wszystkiego dowiecie się, czytając „Uwolnioną”…
 
Książka ta opisuje jak ciężką pracą oraz niezwykłą determinacją możemy osiągnąć wielkie rzeczy.
Zgadza się, jednak pragnę dodać od siebie, iż równie ważnym jest, napotkanie na swej drodze osób, które pomogą nam w walce o siebie…
Westover miała wielkie szczęście i takich ludzi spotkała…
 
Dla mnie autobiografia Tary W., jest bardzo podobna do książek Deborah Feldman, czyli „Unorthodox” oraz „Exodus”.
Jeśli tamte pozycje przypadły Wam do gustu, polecam również zapoznać się z treścią „Uwolnionej”.

Kliknij, aby przeczytać również nt.  wspomnianych pozycji autorstwa D. Feldman:

Komentarze