Marta Zaborowska "Sześć powodów by umrzeć"

 


Sześć osób i sześć powodów, dla których Miriam musiała pożegnać się z życiem. Ufała im wszystkim, a jednak któreś z nich ją zawiodło. A może sama postanowiła odejść?


W czwartą rocznicę swojego ślubu Miriam Macharow wychodzi z domu i ginie po niej wszelki ślad. Pół roku później na terenie starej fabryki w Ursusie zostają odkryte spalone zwłoki kobiety. Zbrodnia, nieszczęśliwy wypadek czy może samobójstwo? Miriam wydawała się taka szczęśliwa, więc jak to możliwe?…

źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: LubimyCzytac.pl

Moja opinia:


Zaledwie kilka dni temu, zakończyłam czytanie najnowszej powieści Pani Marty Zaborowskiej pod tytułem „Sześć powodów by umrzeć”.
Czy proza jednej z moich ulubionych polskich autorek „trzyma poziom”?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Główną bohaterką tego kryminału jest Miriam, młoda kobieta z artystyczną duszą.
Zawodowo zajmuje się projektowaniem plakatów.
Ma przystojnego, zamożnego męża, współwłaściciela kliniki chirurgii plastycznej.
Jest dosyć zżyta ze swoją młodszą siostrą, ogólnie lubiana przez ludzi.
W rocznicę ślubu przebywa sama w domu.
Mąż dzwoni by powiadomić, że wróci wcześniej, ta jednak odwodzi go od tego pomysłu.
Zaniepokojony śpieszy się do domu, gdzie zastaje policję i informację, że Miriam zaginęła…
Po jakimś czasie zostaje odnaleziony samochód kobiety, a w nim zwęglone zwłoki…
Policja rozpoczyna śledztwo w sprawie zabójstwa i bada najbliższe otoczenie kobiety…
Poznajmy je zatem i my…
 
Konrad

Wzięty chirurg plastyk..
Przykładny mąż.
Pochodzący z rodziny z problemami.
Mający parę brudnych sekretów.
Co takiego ukrywa?
Czy żona znała jego tajemnice?
Gdy zaczyna szukać informacji o śmierci Miriam, dowiaduje się o niej wielu niepokojących rzeczy.
Co takiego ukrywała jego słodka małżonka?
 
Adela

Młodsza siostra Miriam.
Żyjąca od zawsze w jej cieniu.
Zawsze „ta gorsza”.
Miriam zdobywała to co chciała, nawet narzeczonego Adeli…
Czy rywalizacja między siostrami, mogła doprowadzić do tragedii?
 
Stan

Wspólnik Konrada i za razem jego najlepszy przyjaciel .
Samotnik, zafascynowany filozofią buddyjską.
Bardzo zaniepokojony sytuacją z Miriam.
Czyżby coś do niej czuł?
 
Florian

Były partner Miriam.
Nadal w niej zakochany i widujący się z nią od czasu do czasu.
Wciągnął ją w pewną „grę”.
Można w niej wiele zyskać, lub równie wiele stracić.
Na czym polega owa „gra”?
Co łączy tych dwoje?
 
Natalia

Była partnerka Floriana, matka jego syna.
Zazdrosna o Miriam.
Wyjawiająca pewne fakty na jej temat Konradowi.
Czy ma coś wspólnego z całą sytuacją?
 
Jak widać, osób mających motyw zbrodni jest sporo…
A może Miriam miała jeszcze inny powód by umrzeć?
 
Tymczasem wyniki badań DNA okazują się być zaskakujące…
Cóż, czasem trzeba umrzeć, by zacząć żyć-tak mówią…
 
Co tak naprawdę się wydarzyło?
Tego dowiecie się czytając najnowszy utwór Marty Zaborowskiej.
 
Książka jest dobra i wciąga.
Tym bardziej, że historia jest opowiadana z perspektywy wszystkich bohaterów, a ich relacje przeplatają się ze sobą.
 
Ja jednak tęsknię za Julią Krawiec, którą darzę sentymentem.
Mam nadzieję, że kiedyś autorka napisze dalszą część jej przygód…

Komentarze