Katarzyna T Nowak "Nienasycona"

 


Kobieta, samotność i współczesne demony.
Agata jest pisarką, ale od pewnego czasu cierpi na brak pomysłów, taka jest przynajmniej wersja oficjalna. W istocie jej samotne życie w towarzystwie kota Maurycego upływa między sklepami z alkoholem, gabinetami lekarskimi, w których specjaliści przepisują jej coraz więcej leków nasennych i uspokajających, knajpami, gdzie nierzadko dochodzi do ekscesów, i galerią handlową, gdzie wydaje pieniądze w sposób kompulsywny i niekontrolowany. Pętla zadłużenia zaciska się coraz mocniej, iluzje zaczynają przesłaniać rzeczywistość, życie Agaty zmierza do katastrofy. Czego trzeba, żeby się opamiętać? Czy zdoła?(...)
źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: LubimyCzytac.pl

Moja opinia:
 
Oto pierwsza powieść Katarzyny T. Nowak, którą przeczytałam.
„Nienasycona” to prequel historii „Rok na odwyku”.
Ja jednak lubię poznawać losy bohaterów w porządku chronologicznym, więc zaczęłam właśnie od tej książki…
Jakie wywarła na mnie wrażenie?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Główną bohaterką jest moja imienniczka(o zgrozo!), pisarka…
Agatę poznajemy, gdy w jej życiu pojawia się kilka kryzysów:
Kryzys twórczy(od dawna nic nie napisała)
Kryzys emocjonalny(nie ma stałego partnera, tęskni za prawdziwą relacją)
Kryzys towarzyski(nie ma przyjaciół-tylko wirtualnych znajomych)
Kryzys finansowy(ciągłe spirale długów)
Nieszczęśliwa kobieta, próbuje pocieszać się:
Zakupami(nieudanymi najczęściej)
Planami i obietnicami zmian(najlepiej od jutra bądź poniedziałku)
Piwem bądź winem(w ilości dużej lub bardzo dużej)
Lekami uspokajającymi(Jak wyżej)
I portalem społecznościowym(tym bardzo popularnym)
 
Jest od tych wszystkich rzeczy uzależniona, próbuje wypełnić nimi pustkę powstałą w jej życiu.
I to nie jest tak, że nie zdaje sobie z tego sprawy…
Zdaje sobie i obiecuje z tym skończyć(niedługo!)
Jak łatwo się domyśleć lawinowo traci przez swoje zachowanie ludzi wokół.
Po alkoholu robi wstyd znajomym, rodzinie, sąsiadom…
Aż w końcu widzi dla siebie szansę na zmianę w życiu, lecz i tutaj los okazuje się złośliwy…
Na domiar złego opuszcza ją nawet najlepszy, czworonożny przyjaciel…
Co takiego się wydarzyło?
Mogę nazwać to momentem zwrotnym w życiu głównej bohaterki.
To właśnie wtedy, decyduje się poprosić o pomoc…
I trafia do ośrodka odwykowego…
 
Dalszą część jej historii poznamy zapewne w książce „Rok na odwyku”, którą mam w planach przeczytać już niedługo…
 
„Nienasycona” to moim zdaniem, bardzo dobry „portret” kobiecej strony alkoholizmu.
Kobiety piją delikatniejsze trunki, są mniej agresywne niż mężczyźni.
Ślady uzależnienia maskują makijażem…
A poza tym rzadziej przyklejamy i etykietki alkoholiczek.
Ale problem istnieje, tylko nie mówi się o nim tak często jak w przypadku mężczyzn.
Tak krótka książka jest nasycona emocjami, głównie tymi negatywnymi…
Smutek i samotność wylewają się z każdej stronnicy…
 
Bardzo polecam, lecz nie jest to lektura dla osób bardzo wrażliwych….
 


Komentarze