John Grisham "Wymiana"

 Kliknij, aby przeczytać również:
"Firma"


Długo wyczekiwana kontynuacja bestsellerowej „Firmy”, od której rozpoczęła się zawrotna kariera pisarska Johna Grishama, a nakręcony na jej podstawie film z Tomem Cruise’em stał się hitem kinowym.

Powieść sensacyjna i thriller prawniczy w jednym - książka, która usatysfakcjonuje nawet najwytrawniejszych fanów obu gatunków.

Jak wyglądały dalsze losy młodego prawnika, Mitcha McDeere’a, po tym, jak ujawnił przekręty kancelarii z Memphis, zwinął mafii pieniądze i uciekł z kraju?

Piętnaście lat później Mitch mieszka z żoną na Manhattanie i jest wspólnikiem w jednej z największych firm prawniczych na świecie - Scully&Pershing(...)

źródło opisu: opis wydawcy

źródło okładki: LubimyCzytac.pl


Moja opinia:
 

Z niemałym zaskoczeniem, przyjęłam fakt, że John Grisham napisał kontynuację jednego ze swych największych bestsellerów, czyli „Firmy”.
Czy druga odsłona przygód Mitcha McDeere’a, dorównuje poziomem poprzedniczce?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Jak wielu z Was pamięta Mitch jako młody prawnik, podjął pracę w kancelarii w Memphis.
Firma okazała się być mafią, a młody chłopak pomógł służbom w walce z przestępcami.
Z treści „Wymiany”, dowiadujemy się, jak wygląda jego obecne życie.
Jest wspólnikiem największej kancelarii w NYC, gdzie mieszka z rodziną-żoną Abby i bliźniętami.
Pewnego dnia, zostaje poproszony przez starszego wspólnika, aby wybrał się na przysłowiowe „stare śmieci” i w ramach pracy pro bono(obowiązek każdego prawnika), pomógł bronić mężczyzny osadzonego w celi śmierci.
Nasz bohater zgadza się, lecz czyni to wyjątkowo niechętnie…
Po pierwsze słynne „południe” nie kojarzy mu się najlepiej.
Po drugie, wszyscy klienci skazani na śmierć, których bronił, nie uniknęli kary…
Gdy dociera na miejsce, okazuje się, że sprawa jest nieaktualna -więzień popełnił samobójstwo…
Jednak, dzięki tej wizycie, McDeere(oraz czytelnik) dowiaduje się o losach swych byłych kolegów z pracy.
Co stało się z każdym z nich?
 
Po powrocie do Nowego Jorku, Mitch zostaje oddelegowany do innej dosyć skomplikowanej sprawy.
Mianowicie włoski wspólnik kancelarii, w której pracuje mężczyzna, prosi o pomoc w sprawie transakcji w Libii.
Okazuje się, że znany prawnik, poważnie choruje i nie może zająć się tym osobiście.
To bardzo martwi Mitcha i jego żonę Abby. Od wielu lat znają Lucę Sandroniego i jego córkę Giovannę.
Mężczyzna bez namysłu leci do Rzymu…
Na miejscu dowiaduje się, że musi lecieć do Trypolisu a towarzyszyć mu będzie piękna Giovanna.
Obiecuje jej ojcu, że się nią zaopiekuje. Jeszcze wówczas nie wie, jak bardzo jest to obietnica na wyrost.
W czasie pierwszego wieczoru w stolicy Libii, prawnik trafia do szpitala, w trybie pilnym.
Choroba uniemożliwia mu wzięcie udziału w docelowym spotkaniu na które przyleciał do tego kraju…
Co takiego się stało?
Piękna córka Luci, decyduje się pojechać sama, z ochroną…
Nic złego nie powinno się przecież stać… Oj jak błędne to założenie…
Panna Sandronii zostaje porwana, a jej ochroniarze zabici…
I pomyśleć, że tak niewiele brakowało by na jej miejscu był Mitch…
Ten czuje się odpowiedzialny za los prawniczki…
Porywacze żądają astronomicznej sumy okupu…i dają na zebranie jej bardzo niewiele czasu…
McDeere uruchamia wszelkie swoje kontakty…
Poznajemy również jego finansowe tajemnice…
Mężczyzna obawia się o bezpieczeństwo swoich bliskich…
Tym bardziej, że porywacze naznaczyli Abby jako pośredniczkę…
Czy cicha, spokojna pracownica wydawnictwa podoła temu zadaniu?
Czy Giovanna zobaczy jeszcze ojca?
 
Tego wszystkiego dowiecie się czytając „Wymianę”….
Choć jest to kontynuacja, moim zdaniem, powieść zawiera tak wiele retrospekcji, że czytelnik, nieznający treści „Firmy”, spokojnie zorientuje się w wydarzeniach.
Nie uważam więc, że aby przeczytać najnowszą książkę Johna Grishama, nie musicie(choć oczywiście możecie 😊) czytać jej pierwszej części…
 
Pomimo, że powieść ma raczej kiepskie opinie, mnie czytało się ją bardzo dobrze…
Choć przyznam szczerze, że zamiast przygód Mitcha McDeere’a, chętniej poczytałabym o dalszych losach Jake’a Brigance’a(„Czas zabijania”).
 
 
 
 


Komentarze