Dramatyczne losy życia garstki zagubionych dusz z Los Angeles...Para nastolatków ucieka z domu i walczy o przetrwanie na obrzeżach miasta. Plażowicz alkoholik mieszka w publicznej toalecie, którą nazywa domem. Jego życie wywraca się do góry nogami, gdy spotyka przyćmioną amfetaminą, ledwie żywą nastolatkę. Młoda ambitna Amerykanka meksykańskiego pochodzenia doznaje upokorzenia, które rujnuje jej przyszłość. Narcystycznego gwiazdora filmów akcji niszczy namiętność do nieosiągalnego obiektu uczuć.
źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: LubimyCzytac.pl
Moja opinia:
„Jasny słoneczny poranek”
to trzecia książka Jamesa Frey’a, z którą miałam okazję się zapoznać.
Poprzednimi utworami autora byłam zachwycona.
Czy i ta powieść zyskała moją przychylność?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
Tym razem James Frey
zabiera nas na wycieczkę…
Wycieczkę po jednym z najbardziej znanych miast świata, a mianowicie po Los Angeles.
Miasto Aniołów kojarzy się najczęściej z przemysłem filmowym, gwiazdami, blichtrem, uśmiechniętymi, zadbanymi osobami i wiecznym słońcem.
W kulturze rywalizuje o miejsce z Nowym Jorkiem.
To w tym mieście rozgrywa się akcja wielu filmów i powieści(m.in. autorstwa Taylor Jenkins Reid).
Jednak czy w LA zawsze jest tak kolorowo?
Frey pokazuje czytelnikowi to kultowe miasto z różnych perspektyw.
Czyni to za pomocą wielu
bohaterów, reprezentujących różne warstwy społeczne.
Do głównych z nich należą:
Amberton:
Wzięty aktor, mieszkający
z żoną i dwójką dzieci.
Na pozór tworzą szczęśliwą rodzinę, jednak mają swój sekret, skrywany przed światem i mediami.
Gdy nasz gwiazdor spotyka „miłość życia”, może przepłacić to karierą.
Co takiego ukrywa jeden z najbardziej rozpoznawanych mężczyzn z Hollywood?
Dylan i Maddie:
Para młodych ludzi,
którzy uciekli z małego miasteczka w poszukiwaniu przysłowiowego lepszego
życia.
Kochają się i wspierają…
Mieszkają w pokoju motelowym, ona pracuje w sklepie, on w warsztacie samochodowym, należącym do gangu motocyklowego.
Po nieciekawej akcji w pracy, Dylan zwalnia się(przedtem łamiąc prawo).
Jednak czy można uciec przed przeznaczeniem?
Esperanza
Córka emigrantów, sama
udająca emigrantkę.
Sprząta w domach bogatych ludzi.
Gdy poznaje syna swej chlebodawczyni, zakochuje się.
Zostaje wyrzucona z pracy.
Próbuje ułożyć sobie życie na nowo.
Czy zazna jeszcze szczęścia w miłości?
Staruszek Joe
Bezdomny, mieszkający na
ulicy.
Gdy poznaje nieletnią, zagubioną dziewczynę, próbuje jej pomóc.
Ze względu na popełniony błąd, doprowadza do śmierci swego przyjaciela(przynajmniej tak uważa).
Czy było warto?
Szczegółowe losy
bohaterów oraz odpowiedzi na wszystkie pytania, poznacie czytając „Jasny słoneczny
poranek”.
Dodatkowo w książce
odnajdujemy mnóstwo ciekawostek i faktów historycznych dotyczących miasta.
Przyznam, że te fragmenty, momentami pomijałam(uważam, że są bardziej dla koneserów).
Bardzo wiele oczekiwałam
od tej powieści i troszeczkę czuję się zawiedziona…
Autor potwierdza większość krążących na temat LA stereotypów(kontrasty typu bogactwo-bieda, czy radość-samotność).
Gdyby „Jasny słoneczny poranek” był pierwszą książką Frey’a, którą bym czytała, nie jestem pewna, czy sięgnęłabym po kolejne…
Jest to jednak ostatni
utwór autora, który miałam zamiar przeczytać.
Pisuje on bowiem dużo fantastyki, za którą średnio przepadam.
Poprzednimi utworami autora byłam zachwycona.
Czy i ta powieść zyskała moją przychylność?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
Wycieczkę po jednym z najbardziej znanych miast świata, a mianowicie po Los Angeles.
Miasto Aniołów kojarzy się najczęściej z przemysłem filmowym, gwiazdami, blichtrem, uśmiechniętymi, zadbanymi osobami i wiecznym słońcem.
W kulturze rywalizuje o miejsce z Nowym Jorkiem.
To w tym mieście rozgrywa się akcja wielu filmów i powieści(m.in. autorstwa Taylor Jenkins Reid).
Jednak czy w LA zawsze jest tak kolorowo?
Frey pokazuje czytelnikowi to kultowe miasto z różnych perspektyw.
Do głównych z nich należą:
Na pozór tworzą szczęśliwą rodzinę, jednak mają swój sekret, skrywany przed światem i mediami.
Gdy nasz gwiazdor spotyka „miłość życia”, może przepłacić to karierą.
Co takiego ukrywa jeden z najbardziej rozpoznawanych mężczyzn z Hollywood?
Kochają się i wspierają…
Mieszkają w pokoju motelowym, ona pracuje w sklepie, on w warsztacie samochodowym, należącym do gangu motocyklowego.
Po nieciekawej akcji w pracy, Dylan zwalnia się(przedtem łamiąc prawo).
Jednak czy można uciec przed przeznaczeniem?
Sprząta w domach bogatych ludzi.
Gdy poznaje syna swej chlebodawczyni, zakochuje się.
Zostaje wyrzucona z pracy.
Próbuje ułożyć sobie życie na nowo.
Czy zazna jeszcze szczęścia w miłości?
Gdy poznaje nieletnią, zagubioną dziewczynę, próbuje jej pomóc.
Ze względu na popełniony błąd, doprowadza do śmierci swego przyjaciela(przynajmniej tak uważa).
Czy było warto?
Przyznam, że te fragmenty, momentami pomijałam(uważam, że są bardziej dla koneserów).
Autor potwierdza większość krążących na temat LA stereotypów(kontrasty typu bogactwo-bieda, czy radość-samotność).
Gdyby „Jasny słoneczny poranek” był pierwszą książką Frey’a, którą bym czytała, nie jestem pewna, czy sięgnęłabym po kolejne…
Pisuje on bowiem dużo fantastyki, za którą średnio przepadam.
Komentarze
Prześlij komentarz