źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: Allegro
Moja opinia:
Książki Diany Palmer traktuję jako „odpoczynek” po cięższych lekturach.
Jak podobała mi się jej nowela pod tytułem „Miłość w jednym akcie”?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
Pozycja ta została wydana
w serii „Sezon na miłość”.
Pochodzi ona z roku 1986 i nie posiada swojej kontynuacji.
Akcja książki rozgrywa się, jak sugeruje tytuł, w środowisku aktorów
teatralnych.
Główną bohaterką jest młoda, acz uznana w środowisku, aktorka Bett Cambridge.
Swego czasu ta piękna kobieta była sławna i opływała w luksusy.
Niestety, za sprawą nietrafionej inwestycji, jej sytuacja materialna uległa diametralnej zmianie.
Obecnie Elisabet ledwie wiąże koniec z końcem, ma też potężne długi.
Aby poprawić swoją sytuację, rezygnuje z ekskluzywnego apartamentu i przenosi się do taniego, czynszowego mieszkania w Queens.
Trudno tu o jakiekolwiek wygody ale pannę Cambridge, obecnie stać jedynie na to.
W skromnej kamienicy poznaje za to wielu życzliwych ludzi.
By podreperować swój budżet, zgłasza się również na przesłuchanie do nowej sztuki.
Niestety, jej reżyserem okazuje się być Edward McCullough, były partner Bett.
Jednak wygląda na to, że tylko dziewczyna była zaangażowana w ten związek.
Jej ukochany porzucił ją bowiem bez słowa w bardzo okrutny sposób.
Gdy aktorka spotyka mężczyznę ponownie, jej serce znów zaczyna mocniej bić.
O dziwo para do siebie wraca….
Niestety, gdy kobieta orientuje się, że jest w stanie błogosławionym, postawa ukochanego diametralnie się zmienia.
Zarzuca Bett zdradę, co więcej ona podejrzewa go o to samo.
Ed konsekwentnie wypiera się ojcostwa. Czy mogło dojść do pomyłki lekarskiej?
W ten sposób aktorka zostaje porzucona przez tego samego mężczyznę po raz drugi.
Czy dowie się co było powodem takiej decyzji reżysera?
Kolega z teatru proponuje kobiecie małżeństwo.
Ta jednak dumnie odmawia.
Nadal bowiem kocha Edwarda.
Czy dla tych dwojga jest jeszcze szansa, na wspólną przyszłość?
Tego wszystkiego dowiecie się czytając „Miłość w jednym akcie”.
Książka nie jest zbyt obszerna…
Historia jest dosyć dynamiczna.
To jeden z lepszych utworów autorki, jakie czytałam.
Polecam jeżeli potrzebujecie, czegoś relaksującego…
Jak podobała mi się jej nowela pod tytułem „Miłość w jednym akcie”?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
Pochodzi ona z roku 1986 i nie posiada swojej kontynuacji.
Główną bohaterką jest młoda, acz uznana w środowisku, aktorka Bett Cambridge.
Swego czasu ta piękna kobieta była sławna i opływała w luksusy.
Niestety, za sprawą nietrafionej inwestycji, jej sytuacja materialna uległa diametralnej zmianie.
Obecnie Elisabet ledwie wiąże koniec z końcem, ma też potężne długi.
Aby poprawić swoją sytuację, rezygnuje z ekskluzywnego apartamentu i przenosi się do taniego, czynszowego mieszkania w Queens.
Trudno tu o jakiekolwiek wygody ale pannę Cambridge, obecnie stać jedynie na to.
W skromnej kamienicy poznaje za to wielu życzliwych ludzi.
By podreperować swój budżet, zgłasza się również na przesłuchanie do nowej sztuki.
Niestety, jej reżyserem okazuje się być Edward McCullough, były partner Bett.
Jednak wygląda na to, że tylko dziewczyna była zaangażowana w ten związek.
Jej ukochany porzucił ją bowiem bez słowa w bardzo okrutny sposób.
Gdy aktorka spotyka mężczyznę ponownie, jej serce znów zaczyna mocniej bić.
O dziwo para do siebie wraca….
Niestety, gdy kobieta orientuje się, że jest w stanie błogosławionym, postawa ukochanego diametralnie się zmienia.
Zarzuca Bett zdradę, co więcej ona podejrzewa go o to samo.
Ed konsekwentnie wypiera się ojcostwa. Czy mogło dojść do pomyłki lekarskiej?
W ten sposób aktorka zostaje porzucona przez tego samego mężczyznę po raz drugi.
Czy dowie się co było powodem takiej decyzji reżysera?
Kolega z teatru proponuje kobiecie małżeństwo.
Ta jednak dumnie odmawia.
Nadal bowiem kocha Edwarda.
Czy dla tych dwojga jest jeszcze szansa, na wspólną przyszłość?
Historia jest dosyć dynamiczna.
To jeden z lepszych utworów autorki, jakie czytałam.
Polecam jeżeli potrzebujecie, czegoś relaksującego…
Komentarze
Prześlij komentarz