Diana Palmer "Gra pozorów"

 


Eleanor nigdy nie kryła podziwu dla Keegana. Przystojny i bogaty sąsiad bardzo imponował naiwnej nastolatce. Gdy zaprosił ją na randkę, nie posiadała się z radości. Potem przez cały wieczór snuła śmiałe plany na przyszłość. Jakie było jej zdumienie, gdy następnego dnia Keegan zaręczył się z inną dziewczyną, z którą zresztą zerwał zaledwie po dwóch miesiącach¬ Od tej pory Eleanor traktuje go jak śmiertelnego wroga, i to pomimo upływu lat. Jednak Keegan niezbyt się tym przejmuje. Na agresję odpowiada kpiną, nie unika spotkań. Wpada we wściekłość tylko wówczas, gdy Eleanor opowiada o swoim nowym chłopaku

źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: www..tezeusz.pl

Moja opinia:
 
Po ostatnich dosyć ciężkich doświadczeniach literackich, chętnie sięgnęłam po nieco lżejszą lekturę,
Przeczytałam nowelę autorstwa Diany Palmer pod tytułem „Gra pozorów”
Co o niej sądzę?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Pozycja ta została wydana w serii „Sezon na miłość”.
Pochodzi ona z roku 1986 i nie posiada swojej kontynuacji.
 
Główną bohaterką jest Eleanor Whitman, młoda, śliczna pielęgniarka.
Kilka lat wcześniej dziewczyna była szaleńczo zakochana w swym przystojnym sąsiedzie.
Keegan Taber to nie tylko bogaty farmer, ale i szef jej ojca.
Ze względu na ten fakt, młodej Ellie ciężko jest unikać jego towarzystwa.
Jednak ze względu na wydarzenia z przeszłości chętnie by tak zrobiła.
Gdy wkraczała dopiero w dorosłe życie, spełniło się jedno z jej wielkich marzeń.
Keegan zaprosił ją na randkę…
Niestety, wbrew nadziejom nastolatki, nie był to początek ich związku.
Co takiego wydarzyło się podczas tego spotkania?
Aby poradzić sobie ze zranionym sercem, panna Whitman wyjechała na studia.
Po latach, wróciła jednak w rodzinne strony i spotkała swoją dawną miłość.
Czy uczucie między nimi odżyło?
Ellie zaczęła umawiać się z Wadem Grangerem, innym bogaczem z okolicy.
Fakt ten jednak bardzo nie podoba się Keeganowi…
Wade jest przystojny, jednak nie do końca w typie Ellie.
Proponuje jej jednak pewien układ…
Czy ona z tego skorzysta?
Kogo finalnie wybierze?
 
Tego wszystkiego dowiecie się czytając „Grę pozorów”, pióra Diany Palmer.
To bardzo sympatyczna, momentami zabawna, opowieść, która umili Wam czas.
Nie zabraknie też wątku szpitalnego, który tak bardzo lubi autorka.
Ta książka to miły przerywnik pomiędzy cięższymi propozycjami literackimi/
 
Pragnę też zwrócić uwagę na niezgodność tytułu polskiego „Gra pozorów” i angielskiego, czyli „Eye of the Tiger”.
Ten oryginalny bardziej pasuje do treści książki…
Dlaczego?
Przekonajcie się same….

Komentarze