Tess Gerritsen "Ciało"


Przywiezione do kostnicy zwłoki nie zdradzają widocznych urazów ani śladów przemocy. Prawdopodobnie przyczyną śmierci jest przedawkowanie narkotyków. Tak zakłada lekarka sądowa Kat Novak, pochylając się podczas sekcji nad ciałem niezidentyfikowanej dziewczyny. Ale wkrótce umierają z przedawkowania kolejne osoby, które wcale nie wyglądają na narkomanów. A to budzi w Kat podejrzenia, że tajemnicze zgony mogą być powiązane.
Kiedy jej dom wylatuje w powietrze, Kat nabiera pewności, że jest na właściwym tropie, a zabójca znajduje się bardzo blisko...


źródło opisu: opis wydawcy

źródło okładki:  LubimyCzytać.pl


Moja opinia:

Wcześniej czytywałam już kryminało-romanse autorstwa Tess Gerritsen. Muszę przyznać, że „Ciało” należy do bardziej udanych utworów tego typu.

Kat Novak jest patologiem w małym miasteczku. Nagle dochodzi do kilku zgonów spowodowanych nowym nieznanym narkotykiem. Przy jednym z ciał znaleziono pudełko zapałek, z zapisanym  na nim numerem telefonu. Okazuje się, że numer należy do właściciela miejscowych zakładów farmaceutycznych- Adama Quantrella. Spanikowany mężczyzna przyjeżdża do kostnicy, zidentyfikować ciało. Obawia się, że może jest to jego pasierbica. Okazuje się, że nie. Gdzie zatem jest zaginiona kobieta?

Wszystko wskazuje na to, że to z laboratorium firmy Adama pochodzi śmiercionośny środek. Kto wprowadził go do obiegu? Kat postanawia rozwiązać tę zagadkę z pomocą Adama…

Niestety, sprawca zaczyna grozić lekarce-podkłada bombę w jej domu. Pomaga jej Adam Quantrell-oferuje dach nad głową, pomaga w śledztwie. Kobieta zakochuje się w nim. Czy z wzajemnością? Gdy jest ona już bliska poznania prawdy, w sprawie narkotyków, po raz kolejny zostaje zaatakowana. Kim okaże się agresor? Kim jest dla niej ukochany mężczyzna-wybawcą czy katem?

Przekonajcie się sami…

Powieść czyta się bardzo dobrze i szybko…

Komentarze