Marta Zaborowska "Gwiazdozbiór"

Kliknijcie poniżej, aby przeczytać o wcześniejszych losach Julii Krawiec:
Uśpienie
Rajskie Ptaki



Fabryką talentów, podwarszawską szkołą dla wybitnie uzdolnionych uczniów, wstrząsa informacja o śmierci jednego z wychowanków. Wkrótce zamordowani zostają kolejni uczniowie, a autopsja u każdego z nich wykazuje postępujące kalectwo, przekreślające ich drogę do sławy. W trakcie śledztwa, prowadzonego przez policyjną detektyw Julię Krawiec, do warszawskiej ASP wpływa list z rysunkami zamordowanych dzieci. Ktoś uwiecznia moment ich śmierci na swoich pracach. Julia musi odnaleźć autora rysunków zanim dojdzie do kolejnego zabójstwa.

źródło opisu: http://www.czarnaowca.pl/
źródło okładki: http://www.czarnaowca.pl/

Moja opinia:

Trzecie spotkanie z detektyw Julią Krawiec.

Zespół, w którym pracuje kobieta dostaje zawiadomienie o odnalezieniu zwłok chłopca. Okazuje się, że był on uczniem szkoły dla wybitnie zdolnych osób. Chłopak był świetnym pianistą i miał niedosłuch. Po pewnym czasie giną wybitnie zdolna gimnastyczka z wadą wzroku i tancerka z wadą postawy. Oprócz niepełnosprawności ofiary łączy jedno-bieda. Czyżby ktoś chciał „oczyścić” szkołę ze słabszych jednostek? 
Julia musi odpowiedzieć na to pytanie zanim zginie kolejne dziecko. Pracy nad sprawą nie ułatwia jej fakt, że  jest w ciąży z Arturem Maciejewskim. Czy wreszcie jej życie osobiste się ustabilizuje?
Michalina Bodnar, asystentka detektyw Krawiec, nawiązuje kontakt z siostrą Szymona-pierwszej ofiary seryjnego mordercy. Czy dziewczyna będzie chciała pomóc w śledztwie?
W między czasie, policjantka otrzymuje propozycje awansu i przenosin do Warszawy. Spełnia się jej marzenie! Jednak czy mogłaby teraz opuścić Artura?
… Śmierć kolejnego dziecka ułatwia Julii podjęcie decyzji! Kto będzie ofiarą? Kogo Julia nie ochroniła przed utratą życia? Jak wpłynie to na jej własny los?

To już koniec trylogii pt. „Julia Krawiec”. Czy będzie kontynuacja? Szczerze powiem- polubiłam tą bohaterkę i chętnie przeczytałabym o jej kolejnych przygodach…




Komentarze