Małgorzata Musierowicz "Pulpecja"

  Kliknij, aby przeczytać również opinię na temat wcześniejszych tomów "Jeżycjady":

"Szósta klepka"
"Kłamczucha"
"Kwiat Kalafiora"
"Ida Sierpniowa"
"Opium w rosole"
"Brulion Bebe B."
"Noelka"



Pulpecja, czyli Patrycja jest urocza i mądra, a na świat patrzy optymistycznie oczętami w kolorze lazurowego nieba. I wydaje się, że komu jak komu, ale jej nie powinno się przydarzyć nic szczególnego. Tym bardziej, że dziewczynę mocno adorowaną przez płeć przeciwną, nie interesuje wielka miłość. Niestety, strzała Amora dosięgnie i jej serce w najmniej stosownym czasie, bo przed maturą...

źródło opisu: Wydawnictwo Akapit Press
źródło okładki: www.lubimyczytac.pl

Moja opinia:

Kolejna część „Jeżycjady” rozpoczyna się dzień po zakończeniu akcji „Noelki”.
Czytelnik zatem nie traci ani chwili z życia ulubionych bohaterów.
Mamy Boże Narodzenie i dzień ślubu Idy…
Nie ona jest jednak główną bohaterką 8-mego tomu serii, a jej młodsza siostra Patrycja.
Jak podobały mi się jej przygody?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią….

Patrycja jest wesołą, beztroską dziewczyną.
Przez rodzinę nazywana jest „Pulpecją” bądź „Pulpetem”, ze względu na swoje bujne kształty.
Poza tym panna Borejko po prostu kocha jeść…
Mimo to jest kobietą o wyjątkowej urodzie i wdzięku.
Bije dla niej niejedno nastoletnie serce, lecz Pulpecja nic sobie z tego nie robi…
Takie sprawy jej nie interesują….
Trzeba przyznać, że ma większe problemy na głowie, mianowicie zbliżającą się wielkimi krokami maturę.
Dziewczyna oczywiście boi się egzaminu dojrzałości, jednocześnie jednak niezbyt przykłada się do nauki…
Jak sobie poradzi?
Całkiem nieoczekiwanie Patrycja jednak zwraca uwagę na jednego z absztyfikantów.
Ten niestety, zdaje się nie zwracać na nią zbyt wielkiej uwagi.
Co więcej, zainteresowana tym samym chłopcem wydaje się być, o zgrozo, najlepsza przyjaciółka bohaterki, czyli Roma Kowalik(poznaliśmy ją w powieści „Kłamczucha”).
Która z dziewcząt zdobędzie serce dosyć ekscentrycznego właściciela kwiaciarni „Florek”?
Mogę zdradzić, że wybrankiem Patrycji i Romy, jest bohater znany już czytelnikom Jeżycjady.
Domyślacie się kim może być tajemniczy Florian?
Pulpet nawet nie podejrzewa, że koniec wiosny będzie miał dla niej słodko-gorzki smak…
Kiedy znajduje się w kryzysowej sytuacji, może liczyć na wsparcie całej swojej rodziny.
Wsparcie, którego niejeden czytelnik mógłby jej pozazdrościć….
Zaraz potem w życiu panny Borejko następuje znacząca zmiana, zmiana której nikt by się nie spodziewał…
Zaskoczeni są wszyscy, chyba łącznie z tytułową Pulpecją i czytelnikiem(ja byłam!).
Co takiego wydarzy się w jej życiu?
Tymczasem w rodzinie Borejków, ruszają przygotowania do kolejnego ślubu, tym razem Gabrysi…
Czy odnalazła wreszcie swe szczęście?
Warto również wspomnieć, że autorka w tym tomie wprowadza wątek choroby Ewy Jedwabińskiej i zmartwień jakie w związku z tym ma jej córka Aurelia(vel. Gieniusia z „Opium w rosole”).
Sądzę, że jest to kwestia istotna w kontekście następnej części serii, czyli „Dziecko Piątku”.
 
Podsumowując: „Pulpecja” to pełna uczuć, ciepła, życzliwości i wsparcia powieść dla odbiorcy w każdym wieku, nie tylko nastoletniego…
Jak zawsze, serdecznie Wam ją polecam!
 
 
 
 
 


Komentarze