Taylor Jenkins Reid "Daisy Jones & The Six"

 


12 lipca 1979 roku. Daisy Jones & The Six, najsławniejszy zespół rock’n’rollowy na świecie, daje koncert, na którym szaleje tysiące osób. Nikt jeszcze nie wie, że to ich ostatni wspólny występ. Jak doszło do tego, że kultowy zespół, którego piosenki królowały na wszystkich potańcówkach, przestał istnieć tak nagle?

To, co stało się między członkami zespołu, było wielka tajemnicą. Aż do teraz.
Autorka bestselleru „Siedmiu mężów Evelyn Hugo” wreszcie w Polsce ze swoją najgłośniejszą powieścią w rytmie Rock’n’Rolla i ze słonecznym Los Angeles w tle. Porywająca historia w klimacie różowych lat 70, kiedy rządziły płyty winylowe, a kolorowe neony oświetlały ulice największych miast Stanów Zjednoczonych. Gdyby zespół Daisy Jones & The Six istniał naprawdę, mielibyście go na swojej playliście!

źródło opisu: Wydawnictwo Czwarta Strona
źródło okładki: www. Wydawnictwo Czwarta Strona

Moja opinia:
„Daisy Jones & The Six” to kolejna po „Siedmiu mężach Evelyn Hugo”, książka autorstwa Taylor Jenkins Reid, traktująca o losach fikcyjnej gwiazdy. A raczej, w tym przypadku, gwiazd…
Czy historia legendarnego rockowego zespołu, podobała mi się, tak samo, jak biografia ikony kina?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Kultowa grupa rockowa, po wielu latach od rozpadu, udziela „wywiadu rzeka”, mającego na celu nakreślenie biografii grupy i poszczególnych jej członków, oraz wyjaśnienie przyczyn nagłego rozpadu formacji.
Na początku grupa funkcjonowała pod nazwą „The Dunne Brothers” od nazwiska założycieli Billy’ego i Grahama.
Jednak po tym jak dołączyła do ich składu keyboardzistka Karen, stało się jasne, że nazwę należy zmienić.
Wybór padł na „The Six”.
Zespół zdobywał coraz większą sławę. Głównie za sprawą charyzmatycznego lidera i wokalisty Billa.
Grupa znana  była z dosyć surowego brzmienia, więc aby nieco ocieplić ich styl i wizerunek, menagerowie wymyślili współpracę z Daisy Jones.
Poznajmy zatem tę tajemniczą postać.
Daisy to młodziutka, śliczna i bardzo niepokorna wokalistka.
Ma dobry, nieco szorstki, głos i nie lubi gdy jej coś się narzuca.
Postać Daisy kojarzyła mi się z krzyżówką Janis Joplin i „Tap Madl”…
Dziewczyna wyrusza w trasę z zespołem, gra jako ich suport.
Wykonuje również wraz z Billym jedną z piosenek
Ich „plaster miodu”(„Honeycomb”) z miejsca staje się hitem, a publiczność zakochuje się w Daisy.
I choć Bill napisał tę piosenkę dla Camilli, swojej żony, słuchając jej, fani byli w stanie uwierzyć, że jest o Daisy i dla Daisy”.
Jest to podane tak wiarygodnie, że czytelnik, czeka wręcz, kiedy między tą dwójką zacznie się romans.
Logicznym zatem jest, że wokalistka dołącza do składu, a zespół zmienia się w „Daisy Jones & The Six”.
W historii niemal każdej grupy muzycznej znajdziemy: narkotyki, romanse, sex z fankami, uzależnienia, kłótnie….
Czytając powieść Taylor Jenkins Reid, faktycznie można uwierzyć, że panna Jones i jej koledzy istnieli naprawdę.
Kto kogo kochał?
Kto komu złamał serce?
Czy Daisy i Billy mieli romans?
Tego dowiecie się z lektury książki…
Mnie osobiście przeszkadzało w tej publikacji parę rzeczy:
Po pierwsze- Pomysł taki sam, jak w przypadku „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”, tylko realizacja nieco słabsza.
Odniosłam wrażenie, że książka napisana pod wpływem popularności poprzedniczki.
Analogicznie jak w biografii Evelyn tak i tutaj autorką reportażu jest osoba blisko związana z zespołem.
Na tyle blisko, iż dziwiłam się, że opowiadali oni z takimi szczegółami o swoim życiu (szczególnie Billy Dunne).
Kto w takim razie przeprowadzał z nimi ów słynny wywiad?
Kolejnym mankamentem była jak dla mnie mnogość postaci występujących w tej książce. Momentami trudno mi było skupić się nad tym „kto z kim i dlaczego”.
Cóż, podsumowując, według mnie jest to pozycja dla zagorzałych i bezkrytycznych fanów autorki.
Jak na razie jest to ostatnia powieść Pani Reid, jaką posiadam…
Jednak z niecierpliwością będę czekać na kolejne propozycje wychodzące z pod jej pióra, dostępne na polskim rynku wydawniczym.
 
*******

 Kliknij, aby przeczytać również:



Komentarze