Paweł Kapusta "Gad. Spowiedź klawisza"

 


Wstrząsający reportaż o więziennym życiu z perspektywy strażników. Ludzi, którzy dzień w dzień, przez lata wyjątkowo trudnej służby, pilnują sprawców najokrutniejszych przestępstw.


Paweł Kapusta oddaje głos gadom – tak w gwarze więziennej nazywa się klawiszy. Oddziałowi, dowódcy zmian, wychowawcy, dyrektorzy mówią o brudzie tej roboty, już do końca życia pozostającym w psychice. O szokujących zdarzeniach, z którymi muszą się mierzyć niemal każdego dnia. O codziennym kontakcie z bandytami, z którymi na wolności nikt nie chciałby mieć do czynienia.
Odwiedzając zakłady karne, prześwietlając oddziały, cele i gabinety, Kapusta szuka dziur w niewydolnym systemie. W systemie, w którym zbrodniarze mają często więcej przywilejów niż pilnujący ich klawisze. W którym pojęcie resocjalizacja stanowi dla osadzonego jedynie sposób uzyskania dodatkowej przepustki. Który – według funkcjonariuszy – w dużej mierze bandytów produkuje, a nie nawraca. Który zaczyna się chwiać. Bo kto chce iść do pracy, w której napięcie sięga zenitu, a pensja bruku?
Bohaterowie mówią też wprost: tak, w polskich więzieniach bije się osadzonych. Tak, w polskich więzieniach problemem jest nielegalny kontakt ze skazanymi – przemyt, handel, noszenie grypsów, telefonów komórkowych, alkoholu. Kontakty seksualne strażników z więźniami. Praca operacyjna służb specjalnych, pozwalających bandytom na prowadzenie nielegalnych biznesów zza więziennych murów.
Kto powie, że nowa książka Kapusty jest brudna, będzie miał całkowitą rację. Ktoś doda, że jest wulgarna, momentami wręcz obrzydliwa i szokująca – też się nie pomyli. Najważniejsze, że jest prawdziwa. A prawda w niej zawarta ścina momentami z nóg.

Druga książka reporterska finalisty Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za książkę „Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym”.

źródło opisu: opis wydawcy
źródło okładki: lubimyczytac.pl

Moja opinia:
 
Przyznam się szczerze, że od dawna interesował mnie temat więziennictwa.
Ciągle to co dzieje się za murami zakładów karnych pozostaje dla nas tajemnicą.
Gdy dowiedziałam się o publikacji Pawła Kapusty pod tytułem „Gad. Spowiedź Klawisza” bardzo chciałam się z nią zapoznać.
Niestety, ilekroć zamawiałam książki, była ona niedostępna.
Wreszcie po paru latach(!) poszukiwań(„polowania na gada”😂) udało mi się.
Książkę kupiłam razem z pozostałymi reportażami tego autora, lecz postanowiłam zostawić ją sobie na deser…
Czy spełniła moje oczekiwania?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…

Paweł Kapusta napisał relację „Gadów”, czyli funkcjonariuszy służby więziennej, częściowo w formie wywiadu, częściowo w formie ich wspomnień.
Dowiadujemy się o złych „złodziejach”(tak nazywają wszystkich osadzonych).
O tym jak ciężką i źle płatną pracę mają(w to można uwierzyć)
O tym jak są bezradni i muszą być grzeczni dla osadzonych(co do tego, można mieć wątpliwości).
Jak często są karani za niewłaściwe wykonanie obowiązków.
Natomiast o tym ile spraw jest zamiatanych pod przysłowiowy dywan to już bardzo krótko, lub wcale…
O tym jakie panują układy pomiędzy osadzonymi, a pracownikami.
Niestety, o tych naruszających regulamin znów dość epizodycznie…
O stosunkach intymnych z więźniami i więźniarkami(tu moim zdaniem, trąci nieco wykorzystywaniem swojej pozycji)
O związkach emocjonalnych.
Tylko szkoda wielka, że w większości tych opowieści pracownicy SW, usiłują się wybielać.
Choć wiele się o tym nie mówi, raz na jakiś czas, słyszymy o przekroczeniu kompetencji przez służby.
Jednak taki „Gad” będzie wówczas mówił o byciu prowokowanym.
Pod koniec w książce, Kapusta porusza jednak kilka istotnych kwestii.
Dowiadujemy się m.in. o instytucji kata i o tym w jaki sposób funkcjonowała.
Oraz parę historii osób niesłusznie osadzonych(nie zawsze są nagłaśniane).
 
W większości jednak jest to moim zdaniem „jojczenie” pracowników budżetówki.
Dla równowagi, chętnie przeczytałabym relację osadzonych, z którymi pracują Ci konkretni strażnicy, będący bohaterami omawianego reportażu…
Ciekawa jestem, co powiedzieliby na temat osób ich pilnujących.
 
Suma summarum, książka mnie rozczarowała i zawiodła.
Uważam, że to najsłabsza książka Pawła Kapusty….
 


Komentarze