Diana Palmer "Morderstwo w Panama City"

 


Siri Jamesson jest wziętą reporterką. Dostaje zadanie opisania zabójstwa w Panama City. Wkrótce okazuje się, że sprawa jest trudniejsza, niż przypuszczała. Nie dość, że procesowi przygląda się cały kraj, to jeszcze każdy artykuł wymaga współpracy Hawke’a Graysona, obrońcy oskarżonego. Grayson, choć jest jednym z najlepszych prawników w kraju, budzi w Siri niechęć z powodu przedmiotowego stosunku do kobiet. Co więcej, już na pierwszym spotkaniu oznajmia, że oczekuje nieograniczonego dostępu do informacji i pomocy w uzyskaniu dowodu niewinności…


źródło opisu: opis okładkowy
źródło okładki: zdjęcie własne


Moja opinia:

Kolejna krótka historia autorstwa Diany Palmer za mną…
A przed Wami, moi drodzy, kolejna zwięzła opinia na jej temat.
Zapraszam serdecznie…
 
Utwór „Morderstwo w Panama City”, podobnie jak poprzednie książki tej autorki, o których pisałam na blogu, ukazał się w serii „Sezon na miłość”
Analogicznie do swych poprzedników, pochodzi z roku 1979 i nie posiada kontynuacji.
 
Cyrene Jamesson jest młodziutką, piękną, blondynką.
Jest też córką znanego, bogatego, prawnika.
Pomimo tego uwielbia pracować jako dziennikarka.
Siri jest uwielbiana przez znajomych.
Mimo młodego wieku, ma narzeczonego.
Niestety Mark nieco ją denerwuje swoją zaborczością.
Jednak jeszcze bardziej denerwuje ją wspólnik ojca Hawke Grayson.
Ten sporo starszy mężczyzna jest nie tylko jednym z najlepszych prawników, ale i najprzystojniejszych facetów w mieście.
Niestety, traktuje dziewczynę jak dziecko, czym niesamowicie ją denerwuje.
Wygląda jednak na to, że będzie musiała z nim współpracować przy swoim najnowszym artykule.
Oczekują tego od niej wszyscy- szef i …ojciec
Co więcej ten ostatni zdradza córce, że nie miałby nic przeciw, gdyby ta związała się z jego wspólnikiem.
Podczas „nieszczęsnego” wyjazdu, jedna ze znajomych zwraca dziewczynie uwagę, że widać, iż jest zakochana w przystojnym Graysonie.
Siri ze zdziwieniem dochodzi do podobnego wniosku.
Jednak ten nie wydaje się być nią zainteresowany…
Gdy dziewczyna wraca z „delegacji”, jeden z bohaterów trafia do szpitala.
Wtedy młoda kobieta dowiaduje się prawdy o uczuciach swego wybranka.
Kto tym razem zachorował?
Czy młoda dziennikarka i wzięty prawnik odnajdą drogę do szczęścia?
Przekonajcie się same, sięgając po „Morderstwo w Panama City”.
 
Choć tytuł mógłby sugerować, iż mamy do czynienia z kryminałem, jest to całkiem zgrabnie i z dawką humoru napisany romans-parę razy nawet się uśmiechnęłam.
 
Mamy tu charakterystyczny dla autorki motyw przystojnego, dojrzałego bruneta, młodej dziewczyny i oczywiście szpitala.
 
Polecam jeżeli macie ochotę na lekką, relaksującą lekturę…


Komentarze