Małgorzata Musierowicz "Szósta klepka"

 


Tytuł należy do popularnego cyklu Jeżycjada. Bohaterką jest Cesia Żakówna, mająca kompleksy na tle własnej urody (...). Trudno ich nie mieć, gdy ma się superatrakcyjną siostrę o romantycznym imieniu Julia, piękne koleżanki i w dodatku musi się znosić dziwne spojrzenia kolegi z klasy Jerzego Hajduka. Zapewne są to spojrzenia krytyczne... Do tego dochodzą jeszcze klasówki z matmy i wybryki kuzynka o niespożytej energii Bobcia, który z uśmiechem na ustach... podpala balkon albo rysuje wizerunki Hitlera na wielkanocnych pisankach. A jednak do domu Żaków z przyjemnością się wraca. Zawsze czeka tam liczna rodzinka i pyszne a niedrogie potrawy, przygotowane przez mamę Żakową..

źródło opisu: Wydawnictwo Akapit Press
źródło okładki: www.lubimyczytac.pl

Moja opinia:

Chyba większość polskich nastolatek od bardzo wielu pokoleń czyta niezrównaną, kultową „Jeżycjadę”, autorstwa Małgorzaty Musierowicz…
Jest to cykl doskonale obrazujący zmiany społeczne w naszym kraju od lat 70-tych ubiegłego wieku, aż do chwili obecnej.
Sama pamiętam swoje nastoletnie lata, spędzałam śledząc losy poznańskich licealistek.
W szkole podstawowej, bardzo zazdrościłam bohaterkom tych powieści ich „dorosłości”.
Większość z nich była bowiem ode mnie dużo starsza…
W starszych klasach liceum, porzuciłam, niestety, ten ciepły rodzinny klimat „Jeżycjady”, na rzecz thrillerów medycznych, które pochłaniałam w ilościach hurtowych.
Nawet nie pamiętam dobrze, które konkretnie tomy tego cyklu wtedy przeczytałam.
Teraz, po wielu, wielu, latach zatęskniłam za rodziną Bojerków i resztą sympatycznych bohaterów.
Jakie wrażenie zrobiła na mnie, po latach, „Szósta klepka”?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią….

Akcja książki rozgrywa się w latach 1975/76.
Główną bohaterką jest licealistka Celestyna, zwana pieszczotliwie, przez swoją liczną rodzinę „Cielęciną”. Nie jest to może, najbardziej „romantyczna” ksywka, ale dziewczynie to raczej nie przeszkadza.
Celestyna dzieli pokój ze swoją piękną siostrą Julią, która podobnie jak matka, jest artystką.
Ojciec dziewcząt jest inżynierem.
Mieszka z nimi też dziadek… ciepły, starszy pan, uwielbiający literaturę…
A również ciocia Wiesia i jej syn Bobcio…
Tak w skrócie prezentuje się rodzina Żaków…
Liczna, zżyta z sobą familia, której mógłby pozazdrościć Celestynie, niejeden czytelnik…
Cesia nie jest jednak szczęśliwa… na co dzień wykonuje większość prac domowych będąc takim trochę  rodzinnym kopciuszkiem.
Skrycie marzy, jak każda nastolatka, o miłości.
Daleko jej jednak do urody Julii, toteż nie liczy zbytnio na poznanie Romea…
Nie zapominajmy, że Celestyna Żak jest nastolatką, więc chodzi do szkoły…
Siedzi w jednej ławce z klasowym przystojniakiem, Pawłem Nowakowskim. Ten jednak, nie zwraca na inteligentną koleżankę najmniejszej uwagi…
Obiektem jego westchnień jest Danusia, klasowy leniuszek…
Pewnego dnia wychowawca prosi Cesię by pomogła Danusi w nauce…
Czy dziewczyna zdoła pomóc koleżance?
Do klasy z Celestyną, chodzi też Jurek, ponury i inteligentny chłopiec…
Podsumujmy, Cesia pracuje w domu, uczy się i doucza koleżankę…
Trochę dużo, jak dla jednej dziewczyny…
Pewnego dnia, postanawia się zbuntować…
Jaki przyniesie to skutek?
Czy Celestyna znajdzie swego Romeo?
O tym przekonacie się, czytając „Szóstą klepkę”…
Starsi czytelnicy, mogą sobie przypomnieć „jak było kiedyś”…
Młodsi poznać realia PRL i przekonać się, że młodzież kiedyś, choć nie miała smartfonów, tabletów i mediów społecznościowych, spotykała się, przyjaźniła się ze sobą i zakochiwała się…
Możecie się też przekonać, jak kiedyś „wysyłano smsy”(pod koniec powieści)….
 
Osobiście, nie pamiętam, bym czytała, wcześniej,  tę właśnie część, jednak bardzo dobrze się przy niej bawiłam…
Serdecznie polecam!

Komentarze