J.K.Rowling "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

 Kliknij poniżej, aby przeczytać opinię o wcześniejszych przygodach Harry'ego Pottera



Harry Potter nigdy nie miał łatwego życia, a tym bardziej teraz, gdy jest przepracowanym urzędnikiem Ministerstwa Magii, mężem oraz ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym.

Podczas gdy Harry zmaga się z natrętnie powracającymi widmami przeszłości, jego najmłodszy syn Albus musi zmierzyć się z rodzinnym dziedzictwem, które nigdy nie było jego własnym wyborem. Gdy przyszłość zaczyna złowróżbnie przypominać przeszłość, ojciec i syn muszą stawić czoło niewygodnej prawdzie: że ciemność nadchodzi czasem z zupełnie niespodziewanej strony.

 

źródło opisu i okładki: materiały wydawnictwa



Moja opinia:
 
„Harry Potter i Przeklęte Dziecko” jest ostatnim, „dodatkowym” tomem cyklu.
Choć wielu osobom nie podobał się pomysł kontynuacji losów kultowego czarodzieja, ani sposób jego realizacji, ja postanowiłam dokończyć czytanie o jego przygodach.
Jak podobała mi się książka o dorosłym Harrym?
Czy przekonałam się do czytania fantastyki?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
 
Książka jest zapisem sztuki teatralnej opowiadającej o losach rodziny Harry’ego i Ginny.
Główny bohater jest ojcem trójki dzieci: Jamesa, Albusa Severusa oraz Lily.
Rodzinę Potterów spotykamy gdy odprowadzają synów na pociąg do szkoły.
Albus jedzie tam pierwszy raz.
Towarzyszy mu kuzynka Rose, córka Rona i Hermiony.
Podobnie jak ojciec, mały Potter, już w podróży poznaje swojego rówieśnika, Scorpiusa.
Podobnie też ja Harry i Ron, ta Albus i jego nowy kolega stają się najlepszymi przyjaciółmi.
Ojciec Albusa nie jest jednak zachwycony tą znajomością…
Nigdy nie lubił ojca tego chłopaka, a poza tym o najlepszym przyjacielu syna krążą niepokojące plotki…
Z kim zaprzyjaźnił się Albus Severus Potter?
Harry nawet próbuje rozdzielić chłopców…
To jednak tylko pogarsza jego, i tak nienajlepsze relacje z synem…
Gdy młodszy syn Państwa Potterów, poznaje historię śmieci Cedrika Diggory’ego(„Harry Potter i Czara Ognia”) i przekonuje się jak bardzo cierpi jego ojciec postanawia… zmienić nieco wydarzenia z przeszłości…
Razem ze Scorpiusem wykorzystują do tego „zmieniacz czasu” by móc przenieść się w przeszłość.
Towarzyszy im dziewczyna imieniem Delphi, kuzynka Cedrica.
Harry uważa, że chłopcy są w dużym niebezpieczeństwie…
Teraz musi razem z ojcem Scorpiusa ratować sytuację…
Czy ociepli to jego stosunki z nielubianym znajomym?
Kto tak naprawdę zagraża Albusowi?
Któż okaże się tytułowym „Przeklętym dzieckiem”?
Czy Harry uratuje syna i będzie w stanie się z nim zaprzyjaźnić?
Czy Albus zrozumie, że czasem biegu historii nie warto  zmieniać?
 
Jak ułożyły się losy absolwentów Hogwartu?
Kim zostali Harry i Hermiona?
 
Jeśli jesteście ciekawi, sięgnijcie, koniecznie po „….Przeklęte dziecko”.
 
Pomimo wielu słów krytyki, jakie pod adresem, tej książki, padały w internecie, mnie bardzo się podobała… Chyba najbardziej ze wszystkich części…
Parę razy nawet się uśmiechnęłam…
Forma sztuki teatralnej, sprawiała też, że była to dla mnie dosyć szybka lektura.
 
Przygody słynnego czarodzieja, nie zachęciły mnie niestety, do czytania fantastyki, to też pewnie nie sięgnę prędko po ten rodzaj literatury.
 
Nie wykluczam jednak obejrzenia ekranizacji cyklu o Harrym Potterze

Komentarze

Prześlij komentarz