Nora Roberts "Pensjonat z marzeń"


Bea prowadzi uroczy, nieco staroświecki pensjonat w Nowej Anglii. Kocha to miejsce i potrafi nadać mu niepowtarzalny charakter. Dlatego z oburzeniem przyjmuje plany modernizacji, przedstawione przez właściciela. Jednak Taylor nie ma zrozumienia dla takich sentymentalnych bzdur. Przywykł do życia w szaleńczym tempie, równie szybko podejmuje decyzje - kierując się wyłącznie chęcią zysku.

źródło opisu: HarperCollins Polska, 2017
źródło okładki: www.lubimyczytac.pl


Moja opinia:
Czasami warto przeczytać coś lekkiego, relaksującego i niebudzącego większych emocji.
Ja wtedy wybieram utwory Nory Roberts.
Za mną lektura „Pensjonatu z marzeń”.
BJ ma 24 lata, lecz wygląda o wiele młodziej. Z tego też powodu, nie wszyscy traktują ją poważnie.
A dziewczyna piastuje dosyć ważne stanowisko- zarządza urokliwym pensjonatem w małym miasteczku.
Hotelik, którym opiekuje się BJ, ma swój indywidualny, starodawny klimat… Antyczne meble, wieczorki taneczne, domowa kuchnia. Ot idealne miejsce by odpocząć od zgiełku wielkiego miasta.
Oferta skierowana jest raczej do osób o przeciętnych zarobkach.
Nie ma tu atrakcji dla bogaczy typu jacuzzi, masaże, sale konferencyjne.
Pracownicy pensjonatu dowiadują się, że na dniach, ma przyjechać na wizytację właściciel placówki-Taylor Reynolds.
Jest to bezwzględny przedsiębiorca, zamierza przekształcić owo urokliwe miejsce jakim jest „Lakeside Inn”  w nowoczesny hotel.
BJ nie chce jednak składać broni. Zamierza walczyć o pensjonat i ludzi, których kocha całym sercem.
Walka okazuje się jednak wyjątkowo trudna, bowiem Taylor jest bardzo przystojnym mężczyzną.
Dziewczyna bardzo szybko się zakochuje.
Nie jest jednak pewna, czy jej szef odwzajemnia to uczucie.
Owszem, zdaje sobie sprawę, że mu się podoba. Ale czy to tylko pożądanie, czy głębsze uczucie?
Tymczasem w „Lakeside Inn” pojawia się dekoratorka wnętrz Darla.
Kobieta jest przeciwieństwem BJ-Zadbana, elegancja, zdystansowana, bardzo chłodna, rzeczowa i co tu dużo mówić-umiejąca manipulować otoczeniem.
Darla jest też bliską przyjaciółką Taylora.
Czy łączy ich coś więcej?
Czy skromna BJ ma szanse w walce o serce swego wybranka?
O tym przekonacie się czytając „Pensjonat z marzeń”
Opowiadanie przypomina klimatem inny utwór N. Roberts pt. „Rajska jabłoń”
Polecam na samotny wieczór…

Komentarze