Alexandra Burt "Gdzie jest Mia?"


Estelle Paradise zostaje znaleziona na dnie wąwozu z raną postrzałową głowy i amnezją. Gdy budzi się w szpitalu, dociera do niej straszna prawda: jej siedmiomiesięczna córeczka Mia zaginęła. Kilka dni wcześniej Estelle odkryła, że łóżeczko jej córki jest puste. W mieszkaniu nie było śladów włamania, za to zniknęły z niego wszelkie ślady istnienia Mii: jej pieluszki, ubranka, zabawki. Zrozpaczona matka nie potrafi tego wyjaśnić, ale za wszelką cenę usiłuje odnaleźć córkę. Jednak jej chaotyczne zachowanie i tajemnicze okoliczności zaginięcia dziecka sprawiają, że to właśnie Estelle staje się główną podejrzaną w oczach policji i opinii publicznej. Czy słusznie? Gdyby tylko sama Estelle to wiedziała…


źródło opisu: Świat Książki 2019

źródło okładki: www.lubimyczytac.pl

Moja opinia:
Powieść „Gdzie jest Mia?”, niemieckiej autorki Alexandry Burt, od dawna znajdowała się na mojej prywatnej liście „Książek, które chcę przeczytać”.
Zapraszam do zapoznania się z opisem moich wrażeń, po lekturze tej książki.
Estelle Paradise była hostessą w lokalu. Tam poznała swego męża Jacka Connora, ambitnego prawnika. Dziewczyna dosyć szybko zaszła w ciążę, para wzięła ślub.
Niestety, jak to w życiu często bywa narodziny maleńkiej Mii, wywróciły świat jej rodziców do góry nogami. Niestety nie był to „przewrót” pozytywny.
Estelle średnio radziła sobie z opieką nad niemowlakiem, Mia wiecznie płakała, a Jack spędzał coraz więcej czasu w pracy.
Banał, powiecie. Wiele młodych małżeństw przechodzi kryzys po urodzeniu dziecka.
Niestety, w przypadku tej pary sprawa, wyglądała na tyle poważnie, że Stella i Jack w pewnym momencie zamieszkali osobno.
Młoda kobieta, która martwiła się o stan zdrowia swojej córki, chodziła z nią do coraz to innych lekarzy. Wszyscy stwierdzali, że dziewczynka cierpi na kolki i wkrótce przestanie płakać. Poprawa jednak nie następowała, a jej mama zaczęła sądzić, że córeczka jej nie akceptuje.
Pewnego dnia Mia znika, razem ze wszystkimi swoimi rzeczami. Kobieta sądzi, że ktoś mógł porwać małą, albo ona sama gdzieś ją zostawiła. Szuka dziecka, ale nie dzwoni w tej sprawie do męża, policję też zawiadamia dość późno.
Kilka dni potem zostaje ofiarą wypadku samochodowego, bardzo daleko od swego domu. Kobieta ma uszkodzone ucho, i ranę postrzałową. Zupełnie nie pamięta co się stało.
Lekarze w szpitalu stwierdzają amnezję.
Estelle ma jednak zostać oskarżona o zagubienie, a może i nawet zabicie własnego dziecka! Aby ratować jej skórę i własną reputację początkującego prokuratora, Jack załatwia jej pobyt w klinice psychiatrycznej. Doktor Solska Ari, będący tam szefem, jest wybitnym specjalistą przywracania pamięci.
Stwierdza On u Stelli depresję poporodową, która nieleczona przerodziła się w psychozę. Psychoza poporodowa, to bardzo poważne zaburzenie, ale czy w jego wyniku pani Paradise skrzywdziła swoje dziecko?-Na to pytanie, musi odpowiedzieć dr Ari.
Estelle rozpoczyna długi i bolesny proces terapeutyczny. Musi się zmierzyć z własnymi demonami z dzieciństwa.
Po wielu miesiącach, gdy zaczyna odzyskiwać, szczątki informacji, ukryte głęboko w zakamarkach umysłu, lekarz pokazuje jej kartkę. Jest to rachunek, z zapisanym na odwrocie wyznaniem: „Dłużej tego nie zniosę. Przepraszam za to co zrobiłam…”. Słowa napisane są przez Estelle… i wtedy kobieta sobie przypomina….
Czy faktycznie zabiła córeczkę? Jak cała sytuacja wpłynie na jej małżeństwo?
Przekonajcie się sami, czytając debiut literacki Alexandry Burt.

Komentarze