Agnieszka Walczak-Chojecka "Dziewczyna z Ajutahai"


Joanna traci ukochaną pracę w korporacji, która była sensem jej życia. Iza wiarę w swojego mężczyznę. A Krzysztof? Całkiem odlatuje i zostaje...stewardem. Czy uda im się odbić od dna i odnaleźć szczęście? Całą trójkę połączy egzotyczna podróż do dalekiej Tajlandii, choć nie wszyscy w nią wyruszą.
Wśród wspaniałych pejzaży Bangkoku, Krabi i Koh Samui dziewczyny szukają przeznaczenia. Z odległej perspektywy zaczynają wszystko lepiej widzieć. Zwłaszcza, że w odpowiedzi na najważniejsze pytania pomaga Joannie pewna tajemnicza rzeźba i dwóch przystojnych mężczyzn. Odnalezienie właściwej drogi, a może i miłości, są już na wyciągnięcie ręki. Czy jednak można wierzyć pozorom?
Podobno niektóre opowieści zaczynają się dopiero tam, gdzie się kończą. I tak właśnie jest z tą książką.

źródło opisu: http://www.wydawnictwofilia.pl/
źródło okładki: http://www.wydawnictwofilia.pl/


Moja opinia:

 Joanna jest świetnym marketingowcem, pracującym w jednej z warszawskich korporacji. To pracoholiczka, praktycznie nie mająca życia poza firmą. Lubi to co robi i lubi swoją pensję, którą ma dzięki ukochanej posadzie.
Pewnego dnia szefostwo firmy postanawia dać jej wypowiedzenie. Świat Asi się wali…Cóż ona będzie teraz robić?
Po początkowym okresie apatii, postanawia związać się z bardzo przystojnym kolegą z byłej pracy.
Joanna nie zostaje jednak jego partnerką. Mateusz bowiem jest już zajęty, pozostaje jej rola kochanki
Z niej jednak dziewczyna rezygnuje, gdy jej kochany ma zostać ojcem…
Jak odreagować te wszystkie problemy?
Wyrusza w podróż do Tajlandii, ma towarzyszyć koledze, który jest fotografem. Prosi on dziewczynę by pomogła mu napisać artykuł.
By nie czuć się samotnie Asia zabiera na wakacje Izę, swoją dobrą koleżankę. Ta również potrzebuje dystansu, gdyż właśnie sypie się jej małżeństwo.
W pięknej scenerii kobiety jeżdżą na słoniach, imprezują i zaczynają analizować własne życie.
Pewnego dnia Iza nagle znika. Dlaczego?
Joanna po raz  kolejny ma nadzieję na związek, tym razem z fotografem, z którym podróżuje. Ten jednak wydaje się mieć inne plany. Jakie?
Podczas wyjazdu Asia odnajduje kamienną rzeźbę „Dziewczyny z Ajuttahai”. Jest to dla niej inspiracja do napisania miłosnej historii(bardzo słabej, moim zdaniem). Co naprawdę przedstawia rzeźba?
W drodze powrotnej, Joanna gubi zeszyt ze swoim opowiadaniem. Gdy parę dni później, szczęśliwy znalazca, oddaje dziewczynie jej własność, przekazuje jej również dobrą wiadomość. Jaką?
Jak „Dziewczyna z Ajuttahai” zmieni życie Asi?
Przekonajcie się same…
Moje pierwsze spotkanie z prozą Agnieszki Walczak-Chojeckiej, wypadło dość blado.
Książka napisana przystępnym językiem, szybko się czyta, lecz sama historia…
Dosyć banalna… Podobała mi się do momentu, gdy akcja rozgrywała się w Warszawie, po wyjeździe do Tajlandii, jakby zwolniła tempo…
Dodatkowo, główna bohaterka wydała mi się desperatką, ganiającą za facetami…Czasami podczas czytania miałam ochotę krzyknąć „Trochę godności, kobieto!”
Autorce zapewne dam jeszcze szansę. Nigdy nikogo nie skreślam po jednym nieudanym utworze…

Komentarze